

Ulica Nowy Zjazd w Warszawie – dwie jednokierunkowe uliczki stanowiące południową część węzła komunikacyjnego Wisłostrady i Trasy W-Z, umożliwiające wjazd na Most Śląsko-Dąbrowski i zjazd z Trasy:
HistoriaW latach 1845–1846 wybudowano wiadukt do projektowanego mostu stałego przez Wisłę. Wiadukt ten nazwano Nowym Zjazdem, a popularnie zwany był wiaduktem Pancera (od nazwiska jego projektanta Feliksa Pancera). Ulica biegnąca ku wiaduktowi odchodziła od Placu Zamkowego między Pałacem pod Blachą a kościołem św. Anny (przed wybudowaniem ulicy wyburzono m.in. zabytkowy kościół i klasztor Bernardynek z 1. połowy XVII wieku, stojące przy Placu Zamkowym). W tym samym miejscu odchodziły z Placu Zamkowego mniejsze uliczki, m.in. Źródłowa i Maryensztadt. Murowana estakada wiaduktu została wbudowana w poszerzoną ulicę Grodzką, a dalej szła nasypem ziemnym. Nasyp ten obniżał się ku Wiśle i tuż przed nią zakręcał w prawo, umożliwiając zjazd „ślimakiem” do ul. Dobrej. Po wybudowaniu mostu Aleksandrowskiego (zwanego nieoficjalnie mostem Kierbedzia) w 1864 roku, Nowy Zjazd stał się główną arterią łączącą centrum Warszawy z Pragą. W roku 1944 Niemcy wysadzili w powietrze Wiadukt Pancera i spalili lub zburzyli prawie wszystkie budynki przy ulicy (2, 3, 4, 5, 6 i 7). Ich pozostałości zostały rozebrane przy realizacji projektu budowy osiedla Mariensztat w 1949 roku. Dziś uliczka jest boczną uliczką łączącą Wybrzeże Kościuszkowskie z Trasą W-Z. Na terenie jej przedwojennej, nieparzystej pierzei znajduje się (poza zachowanym budynkiem pod numerem 1) ta jej część, która jest ślimakiem umożliwiającym wjazd z Wybrzeża Kościuszkowskiego na Trasę W-Z w kierunku Pragi. NumeracjaW latach 1844–1944 ulica Nowy Zjazd miała kształt litery „J”, między ul. Dobrą (dolny koniec litery) a Placem Zamkowym (górny koniec). Jej długi, prosty odcinek szedł wiaduktem i nasypem Pancera, stając się w 1864 roku częścią arterii prowadzącej z Placu Zamkowego przez most Kierbedzia na Pragę. Ponieważ większa część ulicy oddalała się od Wisły, wytyczając ulicę postanowiono – zgodnie z ogólną zasadą obowiązującą w Warszawie – że początek jej numeracji będzie przy ul. Dobrej, a koniec – przy placu Zamkowym. Stąd domy o parzystych numerach były budowane po jej prawej stronie (zaczynały się przy ul. Dobrej i były to jedyne trzy budynki o parzystych numerach przy tej ulicy, między ul. Dobrą a Wisłą), a domy o nieparzystych numerach – po jej lewej stronie (wszystkie 4 znajdowały się już na prostym odcinku pnącym się od Wisły do placu Zamkowego). ObiektyStrona nieparzystaWzdłuż wiaduktu i nasypu Pancera wybudowano 4 kamienice: Nowy Zjazd 1 – gmach łaźni parowych Michaiła ŻdanowiczaW pętli ślimaka wybudowano w latach 1867–1868 – na planie podkowy utwartej ku zachodowi – trzypiętrowy budynek łaźni parowej Michaiła I. Żdanowicza. Był to największy wtedy gmach łaźni w Warszawie. Wewnątrz podkowy znajdowała się kotłownia z wysokim kominem widocznym na wielu przedwojennych zdjęciach okolicy. W 1872 roku przedsiębiorstwo właściciela przekształcono w Towarzystwo Akcyjne Łaźni Parowej w Warszawie, które działało co najmniej do 1917 roku. W latach 1926–28 gruntownie zmodernizowano i podwyższono budynek o trzy kondygnacje dla Towarzystwa Budowy i Eksploatacji Domów. Był to wtedy największy w Warszawie budynek biurowo-mieszkalny. W tym okresie mieściły się tu m.in. biura fabryki Schichta (przekształconej w Schicht-Lever S.A.) – produkującej w zakładach przy ul. Szwedzkiej m.in. sławny proszek do prania „Radion”. W dwudziestoleciu międzywojennym budynek słynął z umieszczonej na nim ogromnej reklamy mydła „Jeleń” Schichta. W latach 30. XX wieku w budynku tym mieściła się również Komenda Powiatowa Policji Państwowej. Od 1931 roku w budynku mieściło się Muzeum Kolejowe, wynajęto w nim na ten cel 20 pomieszczeń. Na powierzchni około 900 m², w 19 działach zaprezentowano dokumenty, fotografie, książki, wiele modeli i makiet. 15 grudnia 1938 roku Muzeum Kolejowe przekształcono w Muzeum Komunikacji, wzbogacając jego ekspozycje o dwa działy: dróg kołowych i dróg wodnych. Do 1939 roku Muzeum zgromadziło ponad 4 tysiące eksponatów, w tym blisko 400 modeli, 250 tablic i wykresów, ponad 550 fotografii oraz 8 tysięcy książek. Nieprzystosowany do tego typu działalności budynek nie pozwalał na eksponowanie większych i cięższych maszyn i urządzeń, które gromadzono w magazynach dworcowych. Dlatego w planach przewidywano budowę docelowej siedziby w miejscu obecnego Stadionu Narodowego. W 1940 roku zbiory muzeum zostały usunięte z budynku i po kilku przeprowadzkach trafiły do budynków Dworca Wileńskiego, gdzie spłonęły w wyniku radzieckiego nalotu. W czasie wojny mieścił się tu posterunek granatowej policji i przez pewien czas niemiecki szpital polowy. W czasie powstania warszawskiego budynek był ważnym punktem niemieckiego oporu i Polacy nigdy go nie zdobyli. Po wojnie wieloletnim użytkownikiem budynku była Centralna Rada Związków Zawodowych, a od lat 90. XX wieku mieści się w nim Wojewódzkie Centrum Stomatologii SPZOZ. W wyniku remontu przeprowadzonego w latach 2005–2007 zniszczono wiele oryginalnych elementów wystroju wnętrz (m.in. wystrój głównej klatki schodowej). Podwórze od strony zachodniej ograniczone jest parterowym budynkiem podstacji elektrycznej. Nowy Zjazd 3 – nieistniejąca kamienica BinkowskiejW sąsiedztwie łaźni w latach 1881–1882 wybudowano pięciopiętrową (pierwszą tej wysokości w Warszawie) kamienicę Binkowskiej. Bliskość nasypu Pancera wymusiła dużą wysokość i nietypowe rozwiązania: dolna część kamienicy miała niski standard (małe mieszkania i wejście u stóp nasypu), natomiast część górna zawierała duże, komfortowe mieszkania. Fasada budynku była jedenastoosiowa z parą skrajnych dwuosiowych ryzalitów pozornych. W dwudziestoleciu międzywojennym – przed oddaniem nowoczesnego gmachu sądów przy ulicy Leszno (obecnie Aleja „Solidarności”) w 1939 roku – trzecie piętro budynku (wprost z mostku) zaadaptowano na pomieszczenia Oddziału III karnego sądu grodzkiego. W dolnej części budynku znajdowały się małe mieszkania. Natomiast 2 piętra górnej części kamienicy zajmowała rodzina potomków Wacława Piskorskiego, starszego cechu białoskórników w Warszawie:
Budynek został doszczętnie spalony w czasie powstania warszawskiego (3 sierpnia 1944 roku), a jego ruiny rozebrano po wojnie. Na tyłach posesji 3, 5 i 7 biegła ulica Białoskórnicza, wzdłuż której od XVIII wieku działały zakłady białoskórnicze, a wśród nich największy – zakład, początkowo Augusta Piskorskiego (od 1844 roku), później Wacława, a wreszcie Leonarda Piskorskiego (do 1944 roku), co upamiętnia tablica przy ulicy Białoskórniczej, będącej obecnie chodnikiem biegnącym przy ul. Nowy Zjazd, między rynkiem mariensztackim a ul. Dobrą. Nowy Zjazd 5 – nieistniejący Dom ProfesorówW 1914 roku rozpoczęto prace nad budynkiem numer 5 – kamienicy Trachtenbergów, jednak w związku z wybuchem I wojny światowej prace te zostały wstrzymane, mimo że szkielet kamienicy już powstał. Szkielet ten wykorzystano w latach 1924–1925 do wybudowania „Domu Profesorów” zrzeszonych w Spółdzielczym Stowarzyszeniu Mieszkaniowym Profesorów Uniwersytetu Józefa Piłsudskiego w Warszawie – Kooperatywy Budowlanej „Siedziba” według projektu Konstantego Sylwina Jakimowicza lub Kazimierza Tołłoczki (według Jarosława Zielińskiego). Była to 5-piętrowa kamienica o jedenastoosiowej fasadzie. Podobnie jak w sąsiednich budynkach – na wysokości jego 3. piętra przerzucono doń mostek ze szczytu wiaduktu. Cały budynek liczył 20 dużych mieszkań o 106 izbach i łącznej kubaturze 12 tysięcy m³. Koszt budowy domu oszacowano w 1922 roku na 600 milionów marek. W domu tym mieszkali m.in.:
W kamienicy Stowarzyszenia przy Nowym Zjeździe 5 spędził dzieciństwo m.in. Andrzej Łapicki, który tak o niej opowiadał: W dniu 3 sierpnia 1944 roku żołnierze niemieccy zamordowali ok. 15 mężczyzn, mieszkańców Domu Profesorów – w tym profesorów Uniwersytetu Warszawskiego: Wacława Roszkowskiego (który zginął na miejscu w wyniku wybuchu granatu wrzuconego przez wchodzacych Niemców), Józefa Rafacza, Andrzeja Tretiaka i Eugeniusza Wajgla (mężczyźni zostali rozstrzelani na podwórzu domu Nowy Zjazd 1 albo na ulicy Dobrej). W tym dniu budynek został podpalony i obrzucony granatami. Mostek oraz mury zewnętrzne zachowały się w dość dobrym stanie, ale większość drewnianych stropów uległa spaleniu. Oficyny przetrwały w nieco lepszym stanie dzięki użytym przy ich budowie stropom Kleina. W 1947 roku wydano wstępne pozwolenie na odbudowę kamienicy pod warunkiem obniżenia jej o dwie kondygnacje, ale w związku ze zmianą koncepcji dotyczącej budowy trasy W-Z ruiny zostały rozebrane w drugiej połowie 1948 roku. Nowy Zjazd 7 – nieistniejąca kamienica TaubenhausaU zbiegu z ulicą Garbarską (przy rynku mariensztackim) w latach 1910–1911 wzniesiono ogromną kamienicę Matiasa Taubenhausa. W momencie budowy była to najwyższa kamienica w Warszawie: miała 9 pięter. Została zaprojektowana najprawdopodobniej przez Henryka Stifelmana i Stanisława Weissa. Projekt powtarzał rozwiązania z kamienicy pod numerem 3 (np. mostek łaczący kamienicę z wiaduktem na wysokości 3. piętra). Budową tego „niebotyku” kierowali inżynierowie Próchniewski i Reinberg. W okresie międzywojennym usunięto wieżyczkę wieńczącą jedną z osi budynku od strony Nowego Zjazdu. Dach budynku został spalony w czasie powstania warszawskiego, mury zewnętrzne i większość stropów przetrwała. Mimo że kamienica nadawała się do szybkiej odbudowy, na początku 1949 roku, w związku z budową trasy W-Z, została rozebrana jako niepasująca do koncepcji nowego Mariensztatu. Andrzej Łapicki w swoich wspomnieniach tak opisuje nieparzystą stronę ulicy: Strona parzysta
Wszystkie kamienice parzystej strony ulicy zostały spalone i zburzone w czasie powstania warszawskiego (2 sierpnia 1944) i nigdy nie odbudowane. Obecnie na tym terenie znajduje się boisko Zespołu Społecznych Szkół Ogólnokształcących Bednarska. Inne obiekty
|